niedziela, 23 czerwca 2013

Pastelowe, endowe, dzieciowe...

... czyli leniwa niedziela. Wczoraj zakupiliśmy basenik i wszystko przygotowaliśmy, tylko trzeba było słońca wypatrywać i je zaklinać, bo pogoda straszyła burzą. Rozpętała się o 4 rano i nawet huknęła piorunem tak blisko, że pobiegłam do okna drzewa oglądać, czy nienaruszone, ale potem uspokoiło się i zaprażyło słońcem. Nie grzało dobitnie, co widać po Maćku, ale udało się mimo wszystko otworzyć sezon basenowy.




Ja tymczasem leniłam się straszliwie i wybrałam strój odpowiedni do "leżenia i pachnienia", a zwłaszcza buty, w których się tylko wygląda i broń Boże nie chodzi.
Sukienka jest jedną z moich vintage perełek i chociaż jej przeróbka kosztowała kilkakrotnie więcej niż ona sama, to musiałam ją mieć, jakkolwiek nie przepadam za rozmytymi barwami i pastelami. Również po przeróbce góra sukienki jest dosyć obfita, ale w moim przypadku przydaje się to do zrównoważenia bioder.  




Żeby nie było, że ja tak tylko sobie i sobie, to pokażę, co kupiłam synowi na ... nowy rok szkolny! Czyli trochę na wyrost, bo w każde wakacje śmiga w górę. Kto zna firmę Endo, temu nie muszę zachwalać ich miękkiej i wytrzymałej bawełny za całkiem przystępne ceny. Cenię ich również za nieprzekombinowany design i tym samym oryginalność. Dziwię się, że jest to firma tak mało doceniana i tak niewiele sklepów posiada. Proszę, już wiadomo jaki jest ulubiony kolor mojego syna, i to wcale nie jest niebieski.



12 komentarzy:

  1. Wreszcie doczłapałam sie do ciebie w niedzielny wieczór i z przyjemnością nadrabiam zaleglości. U mnie wiosny nie było, zapowiada się, że i z lata nici, więc tylko pomarzyć o sezonie basenowym! Sukienka twoja - rzeczywiście perełka, a nawet wicej! Z wielka przyjemnościa pasę swoje oczy sukienkowego maniaka jej widokiem! Masz swietna figurę, więc może4sz poszaleć z taskimi - blisko ciała - ja ostatnio chyba się trochę poszerzyłam ( Kocham jeść!), ale idzie ku dobremu: już kupiłam skakankę i hula-hop. Na razie wiszą sobie grzecznie na wieszaku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, lejesz miód na moje serce. Twoje sukienki z kolei wywołują zazdrość we mnie (oprócz ostatniej, to już wiesz :-)) Dobrego jedzonka sobie nie odmawiam, słodycze jem garściami, więc albo mam taki dar od losu, albo jestem chora i stąd figura. W kwestii ruchu fizycznego wybrałabym z chęcią basen, bo powtarzane ćwiczenia baaardzo mnie nudzą, ale trzymam kciuki za Twoje zacięcie do skakanki i hula-babula!

      Usuń
  2. Podobają mi sie takie zakładane sukienki. My zaczęliśmy sezon jeziorowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, jezioro mi się marzy. Mam tu pod nosem zbiornik wodny, ale to łowisko, niestety.

      Usuń
  3. Pięknie wyglądasz

    OdpowiedzUsuń
  4. Sukienka i Ty w niej cudo:))))fajne buciki,ja też mam kilka par tylko do patrzenia:)))))))świetne zakupy dla syna:)))Pozdrawiam i udanego tygodnia życzę

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny krój ma ta sukienka!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. też mam takie buty...byle nie do chodzenia;) Twoje są śliczne! sukienka tez niczego sobie...a Ty bardzo zgrabnie w tym wszystkim wyglądasz:))
    dzieciaki będą miały raj całe lato:D
    fajne ciuchy dla synka...ale żeby Ci z nich za szybko nie wyrósł;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wyrośnie, doszyje się jakieś rękawy i doły ;-)

      Usuń
  7. endo ma przegenialne motywy!
    zawsze ubolewam nad faktem, że na wyprzach tych najfajniejszych nie ma w dużych rozmiarach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że jako duży dzieciak jesteś nadal fanką Endo :-)

      Usuń
  8. Poleżałbym w tym baseniku z wielką przyjemnością :)
    Sukienka fantastyczna - zarówno fason jak i materiał, więc warto było zainwestować w przeróbkę :)

    OdpowiedzUsuń